Analfabetyzm komputerowy

 


Z pojęciem analfabetyzmu komputerowego można się zetknąć w wielu publikacjach (np. Janina Kosmala, Edukacja w społeczeństwie informacyjnym, Częstochowa 2009). Innym bardzo ważnym pojęciem jest społeczeństwo informacyjne. Aby zrozumieć oba pojęcia najpierw należy wyjaśnić, że każde społeczeństwo przechodzi przez różne etapy rozwoju (ewoluuje). Ludzie w najdawniejszych czasach prowadzili wędrowny tryb życia. W kilku miejscach na świecie istnieją plemiona, które dalej wędrują z miejsca na miejsce. Można o nich przeczytać np. w książce Wojciecha Cejrowskiego pt.: "Rio Anaconda".

Z czasem nauczyliśmy się uprawiać ziemię, hodować zwierzęta itp. co zaowocowało wejściem w nowy typ społeczeństwa osiadłego. Osiadły tryb życia zarówno w epoce starożytnej jak i w średniowieczu charakteryzował się tym, że jego fundamentem było rolnictwo. 

Sytuacja ta zaczęła się zmieniać w XVIII w. wraz z wynalezieniem (wprowadzeniem w życie) maszyny parowej. Człowiek ze społeczeństwa rolniczego zaczął ewoluować w typ społeczeństwa przemysłowego. Oczywiście nie zawsze i nie wszędzie. Ale ogólnie taka właśnie była tendencja. Wystarczy przytoczyć powieść Władysława Reymonta pt.: "Ziemia obiecana", w której tytułową ziemią obiecaną jest miasto Łódź. Ludzie ze wsi w XIX wieku masowo przyjeżdżali do miast (m.in. do Łodzi) w których powstawały fabryki dające tysiące miejsc pracy. 


Nowe czasy. Jeśli nie ogarniasz technologii to nie istniejesz…

Problemem wielu osób żyjących w Polsce w XXI wieku jest to, że nie potrafią się dostosować do nowych dziwnych czasów. Od stycznia 2022 roku listonosze w Polsce nie będą już nosić emerytur w gotówce. Co to oznacza? A no to, że każdy emeryt będzie musiał mieć konto w banku i korzystać z bankomatów albo logować się na swoje konto za pomocą internetu. Różne osoby często twierdzą, że żyjemy w czasach postępu i tolerancji. Niestety widocznie słowo „tolerancja” nie dotyczy tych ludzi, którzy nie chcą mieć konta w banku i wolą korzystać z gotówki. Nie ma litości dla tych, którzy nie wiedzą jak działa smartfon, internet lub komputer. Nie ogarniacie jak działa technologia to w nowych tolerancyjnych czasach nie ma dla was miejsca, a zmiany pędzą jak szalone. To co było już chyba nie wróci. Niektórzy twierdzą, że za kilkanaście lat w Polsce gotówka zupełnie zniknie i pozostanie tylko pieniądz wirtualny (to będą "piękne" czasy permanentnej kontroli, cenzury i manipulacji jeszcze większej niż obecnie). 

Ludzie, szczególnie osoby starsze często powtarzają, że kiedyś wszyscy mieli pracę w państwowych zakładach przemysłowych, a za Gierka (lata 1970-1980) było wspaniale. Może i było ale to już przeszłość. To dawna epoka, która przeminęła. Niestety możecie sobie wspominać dawne czasy ale musicie żyć w nowych, które są dla was bezlitosne.


Społeczeństwo informacyjne...

Musicie sobie uświadomić, że Polska wchodzi lub już weszła na nowy poziom społeczeństwa zwany społeczeństwem informacyjnym.  W społeczeństwie informacyjnym (np. w Dolinie Krzemowej, Singapurze) głównymi gałęziami przemysłu (poza usługami) jest produkcja komputerów, procesorów, mikroprocesorów, nanotechnologia i ogólnie wszystko to co kryje się pod pojęciem nowoczesnych technologii. Poza tym w społeczeństwie informacyjnym w stronę, którego Polska ewoluuje ważna jest umiejętność obsługi komputera, smartfonów, tabletów, Internetu itp.

"Raport Europa a globalne społeczeństwo informacyjne. Zalecenia dla Komisji Europejskiej opracowany w 1994 r. przez Komisję Bangemanna (i uznany przez Unię Europejską za wyznacznik pożądanego kierunku działań), stwierdza:

 

"Kraje, które pierwsze wejdą w erę społeczeństwa informacji zbiorą największe żniwo. To one wyznaczą drogę dla innych. Natomiast te kraje, które będą zwlekać, lub podejmą działania połowiczne, mogą w czasie krótszym od dziesięciolecia stanąć w obliczu załamania się inwestycji i kryzysu na rynku pracy".


Polska wkroczyła w lata dziewięćdziesiąte jako społeczeństwo "przedinformacyjne", z licznymi oznakami zacofania gospodarczego i społecznego. Do dzisiaj polski rynek informatyczny jest nieproporcjonalnie mały w stosunku do potrzeb wynikających ze stopnia rozwoju gospodarki i liczby ludności. Kraje rozwinięte wydają na informatykę pięciokrotnie więcej (per capita). Ogólny poziom edukacji informatycznej społeczeństwa polskiego jest bardzo niski i nie gwarantuje nabycia powszechnej umiejętności korzystania z systemów informacyjnych i informatycznych.

 

Polsce może więc grozić znalezienie się w tej drugiej grupie krajów, które wkrótce mogą osiąść na "mieliźnie rozwojowej", zostać zmarginalizowane, uzależnione od trendów rozwojowych, gospodarek i technologii krajów silniejszych oraz poddane ich ekspansji rynkowej. Stąd potrzeba stworzenia i wdrożenia kompleksowego planu wprowadzania Polski do społeczeństwa informacyjnego".


(Tak przynajmniej było przed pandemią koronawirusa)

 

Mam nadzieję, że powyższy fragment da do myślenia osobom, które nie widzą potrzeby uczenia się obsługi nowoczesnych technologii.


Analfabetyzm komputerowy...

"Analfabetyzm komputerowy" jest dziś niestety powszechny, często wśród osób starszych. Chociaż z drugiej strony młodzież też często zalicza się do grona komputerowych analfabetów. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu analfabetami nazywano osoby, które nie potrafiły pisać i czytać. Tacy ludzie byli w pewnym sensie wyrzuceni poza nawias społeczeństwa. Analfabeta nie potrafił przeczytać gazety, podpisać się, napisać bądź przeczytać listu itp. Ktoś taki nie był w stanie prawidłowo funkcjonować w rozwijającym się społeczeństwie przemysłowym.

Dziś w XXI wieku wszyscy potrafią czytać i pisać. Owszem ludzie mają problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu, a młodzież i studenci często nie potrafią przeczytać grubszej książki lub bardziej obszernego artykułu. Poza tym uczniowie i studenci mają problem z pisaniem dłuższych wypracowań.

Mimo wszystko analfabetyzm w Polsce dziś nie występuje. Inaczej jest z analfabetyzmem komputerowym, który dotyka wielu Polaków w różnym wieku. Jak rozpoznać analfabetę komputerowego? To bardzo proste. Jest to osoba, która nie ma swojego maila, nie potrafi obsługiwać komputera, nie ma konta w banku, a co za tym idzie karty do bankomatu, używa starego telefonu komputerowego lub nie ma go wcale. Analfabeta komputerowy nie wie czym jest smartfon i tablet, nie może studiować ponieważ nie będzie potrafił obsługiwać programu USOS ani dokonywać rezerwacji książek w uniwersyteckiej bibliotece. Analfabeta komputerowy w XXI wieku jest wyrzucony poza nawias społeczeństwa ponieważ nie nadąża za rozwojem nowoczesnych technologii w tworzącym się społeczeństwie informacyjnym.

 

Jak już prędzej wspomniałem w obecnych tolerancyjnych czasach niestety nie ma miejsca dla osób, które chcą żyć bez technologii i za wszystko płacić gotówką. 


Społeczeństwo informacyjne a polskie szkoły...

Na zakończenie chciałbym zamieścić moją krótką refleksję na temat polskich szkół w społeczeństwie informacyjnym. Moim zdaniem w XXI wieku rola nauczyciela bardzo się zmieniła. Uwidoczniło się to mocno podczas obecnej pandemii, która zmusiła szkoły do przejścia na nauczanie zdalne. Kiedyś nauczyciel był praktycznie monopolistą wiedzy dla młodego człowieka (tak jak obecnie w internecie monopolistami na wiedzę i jedyny słuszny punkt widzenia są Google, Facebook i Twitter).

Uczniowie w społeczeństwie przemysłowym nie mieli Internetu, a książki były drogie. Dla wielu z nich nauczyciel był jedynym źródłem wiedzy o świecie (obecnie takim źródłem wiedzy jest internet). Dlatego kiedyś nauczyciele podawali dużo treści, którą często "wkuwano" na pamięć. W XXI wieku w Polsce rola nauczyciela musi ulec zmianie. Przed pandemią, kiedy nauczanie stacjonarne było czymś normalnym tak wielu nauczycieli złościło się kiedy uczeń na lekcji bawił się smartfonem albo tabletem. Ja też kiedyś jak prowadziłem lekcje denerwowałem się z tego powodu. Póxniej jednak widząc na swojej lekcji ucznia bawiącego się takimi gadżetami kazałem mu znaleźć na Google treści związane z lekcją. Czasem sam prosiłem uczniów o wyjęcie smartfonów i wyszukanie treści związanych z tematem.

Moim zdaniem nauczyciel w XXI wieku w tworzącym się społeczeństwie informacyjnym powinien uczyć uczniów jak powinni się uczyć, jak segregować informacje, jak odróżnić dobrą informację od informacji złej. Uczniowie obecnie są wręcz bombardowani informacjami. Uczeń już nie potrzebuje nauczyciela żeby dowiedzieć się np. o Polsce w średniowieczu albo o tym jak wygląda podział administracyjny Niemiec, Francji lub Rosji. Uczeń tego wszystkiego może nauczyć się sam z ebooków, stron internetowych i łatwo dostępnych książek oraz czasopism. 

Żeby nauczyciel nadążył za zmianami powinien rozwijać swoje umiejętności w zakresie obsługi nowoczesnych gadżetów. Taki jest wymóg czasu, wymóg rozwijającego się społeczeństwa. Zresztą to dotyczy nie tylko nauczycieli ale wszystkich ludzi. Musicie się zainteresować nowoczesnymi technologiami albo zostaniecie daleko w tyle na marginesie pędzącego do przodu społeczeństwa. Takie są fakty, bolesne, brutalne fakty.


Autor: ERROR 404


Komentarze