Czy podczas pandemii ludzie się przebudzili?


Ludzie to tajemnicze istoty.
Kupują drogie markowe zegarki,
lubią nosić markowe ubrania,
uwielbiają oryginalne drogie obuwie. 
Drogie stroje, drogie okulary przeciwsłoneczne,
drogie samochody, telewizory i komputery najlepszych firm.


Długo mógłbym wymieniać ile drogich i markowych rzeczy większość ludzi kupuje albo marzy o tym żeby je kupić.


Z jedzeniem jest inaczej. Jedzenie większość ludzi kupuje najtańsze, z promocji, często z zagranicznych "sieciówek", przepełnione szkodliwą chemią. 


Dlaczego ludzie tak robią? Czy zdrowie nie powinno być dla nich ważniejsze od drogich ciuchów?


Przecież z powodu taniego szkodliwego jedzenia ludzie chorują, rodzą chorowite dzieci i muszą wydawać dużo pieniędzy na drogie leki, a często na chemioterapię i operacje. Podczas pandemii koronawirusa zaobserwowałem, że w pierwszej kolejności umierali /chorowali ci, którzy mieli słabą odporność, ponieważ o siebie nie dbali. Taki jest fakt.



W 2023 roku widzimy jak świat zmienia się gwałtownie na naszych oczach. Coraz więcej osób skłania się ku medycynie naturalnej ponieważ medycyna akademicka i lekarze ich zawiedli.

Pandemia, prawdziwa czy nie zmieniła wiele to jest fakt. Niezależnie od tego, czy rację mają sceptycy, że to wszystko było sztucznie wywołaną "plandemią". Faktem jest to, że życie wielu osób uległo radykalnej zmianie, wręcz zostało wywrócone do góry nogami. Niektórzy się wzbogacili, większość jednak stała się biedniejsza - to też jest fakt. Faktem jest również to, że podrożało praktycznie wszystko począwszy od jedzenia, poprzez sprzęt elektroniczny, a skończywszy na usługach. Wszystko jest o wiele droższe niż było w 2019 roku, czyli przed pandemią. 

Największa tragedię obserwujemy w szeroko rozumianym sektorze medycznym. Kolejki do specjalistów są tak długie, że np. rejestrując się dziś do urologa wizytę będziecie mieć w czerwcu lub jeszcze później. Podobnie jest z endokrynologami i innymi specjalistami. Byliście ostatnio u dentysty? U wielu z nich zabieg wyrwania zęba kosztuje obecnie od 600 do 1200 złotych lub jeszcze więcej. Leczenie kanałowe idzie już w tysiące złotych. Przy tym wszystkim pielęgniarki i lekarze (zwłaszcza specjaliści) chcą zarabiać coraz więcej - o wiele więcej niż posłowie i prezydent Polski. 

Ludzie nie mają wyjścia, widząc, że dostęp do lekarza jest możliwy tylko prywatnie i to za grube pieniądze zaczęli się skłaniać ku medycynie naturalnej. Kupują coraz więcej ziół, czytają książki profesora Tombaka, św. Hildegardy z Bingen lub kogoś innego z tej "branży" - jest tego sporo. Na YouTube kanały związane z ziołolecznictwem i medycyną naturalną przeżywają prawdziwy renesans. 





Moim zdaniem lekarze w Polsce sami podcinają gałąź na której siedzą. Z coraz większymi wymaganiami finansowymi doprowadzą do tego, że zastąpią ich z czasem lekarze z Ukrainy, a wielu pacjentów po prostu zacznie się leczyć naturalnymi sposobami. Ten proces już się rozpoczął i przewiduję, że z czasem przyspieszy. Nie zrozumcie mnie źle, jestem tym procesem zaniepokojony, ba uważam, że lekarze /pielęgniarki są potrzebni ale niestety swoją roszczeniową postawą sami sobie zaszkodzili. Obecnie (po pandemii) jest coraz gorzej ale kiedyś (wiele lat przed pandemią) też nie było idealnie, pisałem o tym trochę w swoim starym artykule o trądziku: Moja historia walki z trądzikiem



Uwaga:
Powyższy tekst jest tylko fragmentem większej całości. Cały artykuł możesz przeczytać na moim głównym blogu gdzie mogę pisać bardziej swobodnie bez obaw, że cenzura Google mnie zablokuje: KLIKNIJ i przeczytaj pełny artykuł 

           
                                                                  Autor: ERROR 404


Komentarze

  1. Wiesz moim zdaniem niektórym po pandemii się w głowach poprzewracało. Lekarzom chyba od dobrobytu coś się pokręciło bo bardzo często pieniądz wydaje się być ważniejszy od człowieka /pacjenta. Niech krzyczą, że chcą więcej zarabiać, niech płaczą, że za 10 tys. miesięcznie ie będą pracować bo to są grosze. Niech tak robią dalej to obudzą się w świecie, w którym nie będą zarabiać nic.

    W moim miasteczku pewna pani sama poszła do laboratorium przy szpitalu i zrobiła sobie badania krwi oraz moczu. Potem udała się z wynikami do młodej Pani doktor, która (nie uwierzysz) ją wyrzuciła z gabinetu i nakrzyczała, że "skoro się sama bada to może się sama leczyć". Młoda Pani doktor sama przepisuje na badania, a ty nawet jeśli jakieś badania zrobisz to masz się nie przyznawać. No chyba, że idziesz do niej prywatnie to wówczas jest bardzo miła :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz